Na dany moment ceny mieszkań osiągnęły spektakularne kwoty. Jeszcze kilka lat temu mieszkanie mające 30m², można było zakupić za około 130 tysięcy wraz z jego wyremontowaniem. Obecnie mieszkania w takim metrażu kosztują 200 tysięcy, a nawet i więcej. Z czego wynikają te zmiany i gwałtowny wzrost cen nieruchomości? Oczywiście przede wszystkim z tego, iż jest ogromny popyt na mieszkania. Mnóstwo osób pragnie zainwestować w swoją własną nieruchomość i wieść bardziej stabilne życie. Pomoc w tym zakresie niosły programy dla młodych, dla rodzin itp. To one pozwoliły wielu ludziom na uzyskanie pieniędzy potrzebnych na wkład własny.
Banki natomiast w tych sytuacjach bardzo chętnie przyznawały kredyty. Oprocentowania utrzymujące się na podobnym poziomie zachęcały ludzi do tego, by zaciągać kredyty na kilkadziesiąt lat. Deweloperzy widzący ogromne zainteresowanie nowymi mieszkaniami, budowali je na potęgę. Był popyt, była podaż, były pieniądze z banków. Ta sytuacja utrzymuje się po dziś dzień czy jednak można liczyć na to, że ulegnie ona zmianie?
Co może wpłynąć na spadek cen nieruchomości?
Oczywiście jest wiele czynników, które mogą wpłynąć na to, iż ceny nieruchomości w 2020 roku zaczną spadać i się unormują. Jakie to czynniki? Pierwszym z nich jest ujemny przyrost naturalny. Obecnie deficyt mieszkaniowy obecny w czasach komunistycznych, cały czas odbija swoje piętno. Niegdyś kilka rodzin było zmuszonych do mieszkania pod jednym dachem, obecnie każda taka rodzina pragnie mieszkać osobno. Z tego natomiast wynika fakt, że część osób, które nie mają szans na odziedziczenie jakiegoś mieszkania, musi je nabyć. Dlatego też popyt na mieszkania jest tak duży. Jednak utrzymujący się wciąż ujemny przyrost naturalny zacznie powoli doprowadzać do tego, iż na rynku pojawi się nadwyżka mieszkań. Ludzie umierający będą pozostawiać swoje lokale puste, a ich bliscy będą je przejmować. W 2020 roku można zatem będzie już powoli zauważać, jak sytuacja ta wyrównuje się i być może tak duża ilość mieszkań, nie będzie znajdowała już swojego rynku zbyt. Tym bardziej, że deweloperzy budują ich ogromne ilości.
Poza tym popyt na nieruchomości może się zmniejszyć również wtedy, gdy podwyższą się stopy procentowe w bankach. Taka sytuacja jest jak najbardziej prawdopodobna. Już obecnie prowizje do banków w kredytach na 30 lat, są wysokie. Wiele osób to odstręcza od brania na siebie takiego wysokiego zobowiązania finansowego. Natomiast jeszcze większe podwyższenie stóp procentowych może sprawić, że już mało która osoba będzie zainteresowana wzięciem kredytu, na który może po prostu nie być ją stać.
Duży wpływ na ceny nieruchomości, ma również postawa banków. Cały czas podwyższają one swoje wymogi względem kredytobiorców. Jeszcze kilka lat temu wkład własny nie był wymagany, by wziąć mieszkanie w kredycie. Dziś natomiast jest on nie tylko wymagany, ale również wzrasta. W większości banków trzeba posiadać aż 20% wkładu własnego, by móc wziąć kredyt na mieszkanie. Mnóstwo osób nie może sobie na takie działania pozwolić, co bez wątpienia ma wpływ na ceny nieruchomości. Poza tym banki udzielają kredytów również coraz bardziej ostrożnie. Nieruchomość jest dość pewna ponieważ osoba w nią inwestująca, nie chce jej stracić, dlatego spłaca raty. Jednak coraz częściej się zdarza, że osoby zaciągają kredyty na wyrost, a później nie są w stanie ich niestety spłacić. Dlatego kolejnym czynnikiem mogącym mieć realny wpływ na zmniejszenie popytu na nieruchomości jest to, że banki przestaną tak chętnie udzielać kredytów.
Tekst zewnętrzny, artykuł sponsorowany
